30.08.2025 8:30
46 wyświetleń
0 komentarzy
Jeździł ze mną kilka godzin. Odnotował, że byłam w kościele, w tramwaju. Gdy zorientowałam się, że ktoś mnie śledzi, wezwałam policję. Nic nie zrobili. Nie wiedzieli, co to za urządzenie - Maria z Krakowa opowiada o tym, jak była inwigilowana przez Apple AirTag.
Zobacz cały artykuł w serwisie krakow.wyborcza.pl »