Proboszcz katedry wawelskiej ma mieć do swojej dyspozycji gwardię gotową do interwencji. To pokłosie afery związanej z buntem dzwonników, którzy nie zjawili się na wezwanie abpa Marka Jędraszewskiego i nie uruchomili Dzwonu Zygmunt w dniu zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego.