11.09.2025 15:20
55 wyświetleń
0 komentarzy
Złodzieje samochodów najpewniej nie spodziewali się, że ofiarą ich wybryku okaże się jedna z najważniejszych osób w państwie. Nocą sprzed domu Donalda Tuska w Sopocie zniknął luksusowy Lexus, jedno z ulubionych aut szefa polskiego rządu. Na szczęście samochód szybko się odnalazł, ale na tym sprawa się nie kończy. Czyżby polski premier zapomniał o podstawowych zasadach zabezpieczenia auta? Przypomnijmy sobie o nich wspólnie.
Zobacz cały artykuł w serwisie motoryzacja.interia.pl »