20.08.2025 6:00
10 wyświetleń
0 komentarzy
W 1980 r. zespół AC/DC zmierzył się z tragedią - w wieku 33 lat odszedł charyzmatyczny wokalista grupy, Bon Scott. Bracia Young zamierzali rozwiązać formację, jednak ostatecznie zdecydowali się na znalezienie nowego frontmana. Drogą przesłuchań wyłoniony został Brian Johnson, choć wielu fanów do dziś szerzy plotki, że kto inny był równie blisko wygranej. Zdaniem słuchaczy szansę na bycie głosem australijskiej legendy miał Marc Storace! Po latach artysta zabrał głos w sprawie i wyjawił, jak było naprawdę.
Zobacz cały artykuł w serwisie muzyka.interia.pl »