18.09.2025 10:03
18 wyświetleń
0 komentarzy
Peja jeszcze dwie dekady temu był przedstawicielem ulicznego rapu, znanym z afer i skandali. Muzyk spotkał na swojej drodze Paulinę Andrzejewską, a jego serce mocniej zabiło. Żona zmieniła go w troskliwego męża i ojca. Choć kobieta poznała go w czasach, w których kontrowersje z jego udziałem były codziennością, nigdy się nie poddała. U jej boku raper pokonał uzależnienia i wyszedł na prostą.
Zobacz cały artykuł w serwisie muzyka.interia.pl »