28.09.2025 16:52
16 wyświetleń
0 komentarzy
Myślicie, że nie można zrobić festiwalu, na którym na jednej scenie stanie alternatywny rock, pop i jakieś szatany? Otóż, jak się bardzo chce, to można. Heavy Pop Fest to było dużo śpiewu, dużo machania głową i dużo, ale to naprawdę dużo dymu. Tyle, że gdybym chciała rzucić głupim, suchym żartem, to powiedziałabym, że panowie z .wavs zrobili zadymę. Hehe.
Zobacz cały artykuł w serwisie muzyka.interia.pl »