22.08.2025 13:51
22 wyświetleń
0 komentarzy
Mały, niepozorny elektryk z Podkarpacia zrobił karierę większą niż niejedna gwiazda rocka. Na jego pokładzie wożono papieża Jana Pawła II, korzystał z niego Giorgio Armani, a nawet Donald Trump, gdy szykował się do prezydentury. A wszystko zaczęło się od prostego szkicu w mieleckiej fabryce samolotów.
Zobacz cały artykuł w serwisie moto.pl »