19.08.2025 18:27
21 wyświetleń
0 komentarzy

Raczej nikt nie jest zaskoczony faktem, że nowy "podatek" zostanie przeniesiony na klienta końcowego. Tym razem mowa o podwyżce o około 18%.NVIDIA stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami w Chinach, a sytuacja firmy zmienia się z dnia na dzień. Zieloni nie tylko muszą stale dostosowywać się do nowych wymagań administracji Donalda Trumpa, ale rząd Pekinu zaczął namawiać tamtejsze podmioty od rezygnacji z amerykańskich układów - powodem mają być backdoory, killswitche i lokalizatory.Chińczycy nie mają wyboru - sprzęt AMD, Intela czy Huawei jest gorszyJak podaje Gene Munster, współzałożyciel Deepwater Asset Management, NVIDIA planuje podnieść ceny jedynego sprzedawanego oficjalnie w Chinach akceleratora AI, aby zabezpieczyć swoje wyniki finansowe i zadowolić wszystkie zaangażowane strony.Podobno Jensen Huang zamierza przenieść koszty porozumienia z prezydentem Trumpem na klientów w Chinach, co ma przełożyć się na wzrost ceny chipu H20 o około 18%. Co istotne, NVIDIA musi oddawać 15% przychodów z tego rynku administracji USA, co ogranicza jej marże brutto. Mimo to zyski firmy w regionie mają pozostać na stabilnym poziomie, właśnie dzięki podwyżce cen.Na pytania o ewentualne podwyżki cen układów H20 firma na razie nie odpowiedziała. Nie byłoby to jednak niczym nowym - wszystkie nowe lub zwiększone podatki i opłaty są zawsze przenoszone finalnie na klienta końcowego. Co więcej Chińczycy nie mają większego wyboru.Akceleratory Zielonych nie tylko zostawiają daleko w tyle chipy AMD czy Intela pod względem wydajności, ale również oferują ekosystem CUDA znany i stosowany przez cały przemysł AI. A chińskie rozwiązania - m.in. od Huawei - często są nie tylko słabsze, ale i nawet 4x bardziej prądożerne.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »