20.08.2025 21:40
19 wyświetleń
0 komentarzy

Ostatnio w przypadku PayPala dzieje się sporo dziwnych rzeczy. Na przykład pisaliśmy o wykradzeniu niemal 16 milionów kont. Sęk w tym, że sprawa dość mocno śmierdzi. Dla przypomnienia: w Dark Webie pojawiła się pewna niepokojąca oferta sprzedaży. Mowa tu o danych logowania około 16 milionów użytkowników usługi. W pakiecie znajdują się adresy e-mail oraz hasła użytkowników, a także powiązane z PayPalem linki do usług. Co więcej, są to dość świeże dane, ponieważ pochodzą z maja 2025 roku. A tak przynajmniej twierdzą przestępcy.PayPal zaprzeczaPayPal oficjalnie twierdzi, że nie doszło do żadnego wycieku. I o dziwo może mieć rację. Otóż specjaliści do spraw bezpieczeństwa, którzy analizują opublikowane próbki danych z wycieku, uznali, że struktura plików nie wskazuje, aby te pochodziły bezpośrednio z PayPala.Zobacz też: Donald Trump zabrał głos o członkostwie Ukrainy w NATOWedług nich źródłem wycieku są sami użytkownicy, którzy zainstalowali nieświadomie złośliwe oprogramowanie na swoich komputerach. I to od nich cyberprzestępcy mieli wykraść dane. To też zwiększa prawdopodobieństwo tego, że może to być podwójne oszustwo. Otóż cena za bazę 16 milionów kont jest niezwykle niska, ponieważ wynosi jedynie 750 dolarów. Prawdopodobnym jest więc to, że o ile dane zawarte w próbce udostępnionej przez przestępców są prawdziwe, to pozostałe kilkanaście milionów rekordów może być całkowicie fałszywa. W końcu mówimy o oszustach z Dark Webu. Nie powinno się im bezgranicznie ufać.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »