25.08.2025 8:02
24 wyświetleń
0 komentarzy

Polacy, którzy korzystają z nowej usług w aplikacji mObywatel, mogą narazić się na problemy. Fiskus próbuje to wykorzystywać."Połączona skrzynka ePUAP i e-Doręczeń" to nowa usługa w aplikacji mObywatel. Jednak, zamiast ułatwiać życie obywateli, może sprowadzić na nich kłopoty — donosi Dziennik Gazeta Prawna. Fiskus domaga się, aby sądy odrzucały składane w ten sposób skargi.Pułapka w mObywateluProblemem jest to, jak technicznie została rozwiązana nowa funkcja. Nie daje ona możliwości wyboru, w ramach której z usług chcemy wysłać korespondencję. Nie wiemy też, na jaką skrzynkę ona trafi: ePUAP czy e-Doręczenia. Jeśli dany urząd obsługuje e-Doręczenia, to właśnie tam trafi korespondencja. To problem, gdy formalnie powinna zostać wysłana w ramach ePUAP.Dlatego też fiskus w sądach domaga się, aby skargi składane przez obywateli były odrzucane, i to ze względów formalnych.
Nigdzie nie ostrzeżono obywateli (a było to rolą rządu), że od 1 stycznia 2025 r. pomimo wdrożenia nowych systemów e-doręczenia i e-US formalne zasady korespondencji z sądami administracyjnymi pozostają niezmienione.
mówi doradca podatkowy Marek Kwietko-Bębnowski, cytowany przez dziennik.Na szczęście w większości przypadków skarbówka przegrywa. Jednak sądy nie są konsekwentne. Przynajmniej dwa razy Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że racje na fiskus. To wprowadza tylko więcej zamieszania i na obywateli zrzuca winę za błąd w systemie informatycznym.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »