28.09.2025 11:47
24 wyświetleń
0 komentarzy
Tagi:
nowe,
wyniki,
umowy,
liczba,
firmy,
last,
sytuacja,
połączenia,
gier,
miejsce,
pierwszy,
trzy,
kolejne,
ceny,
pracy,
dzień,
system,
muzyki,
star,
dane,
zapewnia,
karty,
czerwca,
filmy,
marki,
płatności,
orange,
plus,
aplikacji,
systemu,
modelu,
ładowania,
seriale,
meczu,
mapy,
wersja,
razr,
sony,
dobre,
czas,
koniec,
jedyne,
producent,
google,
cenie,
model,
rozwiązanie,
youtube,
oferuje,
honor,
pozwala,
realme,
xiaomi,
telefon,
samsung,
pixel,
aparat,
galaxy,
smartfon,
motorola,
słuchawki,
oneplus,
phone,
mpix,
wyposażony

8849 Tank 4 Pro to wyjątkowy pancerniak. Jest wytrzymały jak czołg, ale kusi też ekranem AMOLED, mocną lampą kempingową oraz przede wszystkim całkiem dobrym, wbudowanym projektorem, który naprawdę może przydać się podczas wyjazdów.Tank 4 Pro to smartfon marki 8849. Jej nazwa jest nieco dziwna, ale ma swoje uzasadnienie – to wyrażona w metrach wysokość Mount Everest, co z jednej strony wskazuje na aspiracje producenta, a z drugiej stanowi zachętę dla najbardziej wymagających użytkowników. Marka 8849 wyewoluowała z linii produktów Unihertz, firmy, która dała się już poznać z wielu ciekawych, niebanalnych smartfonów o wzmocnionej konstrukcji. 8849 Tank 4 Pro również pasuje do tego opisu. Przyjrzyjmy mu się bliżej.Unihertz 8849 Tank 4 ProWygląd i konstrukcjaTank 4 Pro to chyba najcięższy i najbardziej masywny pancerniak, z jakim miałem do czynienia. Waży 530 g, ma grubość 22,5 mm – to widać i czuć w dłoni. Nie ma co ukrywać – trudno się go używa na co dzień. Mocno obciąża kieszeń (a ta też musi być odpowiednio duża), również operowanie nim w terenie może być nieco utrudnione – co przećwiczyłem podczas kilkudniowego wypadku w góry. To smartfon dla prawdziwych miłośników wzmocnionych telefonów, gotowych na pewne kompromisy.Obudowa Tanka 4 Pro to „typowy pancerniak”: połączenie metalu i wytrzymałego, lekko gumowanego w dotyku plastiku; skośne ścięcia i śrubki scalające całość. Komu taki styl niezbyt pasuje, może założyć… dodatkowe, jednokolorowe etui z zestawu, które zakrywa te wszystkie elementy.Etui oczywiście ma tylko walor wizualny, bo o wytrzymałość nie trzeba się obawiać. Tank 4 Pro zapewnia zgodność z normą IP68, do tego został przystosowany do pracy w trudnych warunkach – w skrajnych temperaturach, na dużych wysokościach i gdy poddawany jest wstrząsom i wibracjom. Producent nie podaje jednak gwarantowanej wytrzymałości na upadki.Ciekawym elementem konstrukcji jest ulokowany na prawym boku dość duży, żeberkowany wlot wentylatora, który w razie potrzeby chłodzi pracujący długo projektor. O dziwo, ten element nie obniża szczelności obudowy.Na tym samym boku znajdziemy przycisk zasilania zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych. Jego powierzchnia jest niewielka, więc nie zawsze udaje się odblokować ekran po pierwszym dotknięciu, jednak ogólnie nie sprawia to większych problemów.Projektor znajduje się w górnej części obudowy, towarzyszy mu tam wylot wentylacji, laserowy czujnik, zapewniający automatyczną kontrolę obrazu, a także emiter podczerwieni.Na lewym boku znalazł się zestaw aż czterech przycisków: dwa służą do regulacji głośności, a dwa dodatkowe można dowolnie skonfigurować, na przykład przypisać aplikację lampy kempingowej. Między grupami przycisków ulokowana jest szufladka na karty SIM – dwie w rozmiarze nano, a dodatkowo można tam zamontować kartę pamięci microSD.W dolnej części Tanka 4 Pro znajduje się natomiast gumowa klapka, kryjąca port USB 3.0 typu C oraz wyjście słuchawkowe 3,5 mm.Zajrzyjmy jeszcze na tylną część obudowy. Tam w oczy rzuca się wspomniana lampa kempingowa, a ponad nią – też spory moduł aparatów z osobną lampą LED, działającą jako doświetlenie i latarka. Na samym dole umieszczony jest głośnik – niestety nie ma drugiego do pary stereo. Ekran8849 Tank 4 Pro jest rodzynkiem wśród pancerniaków – ma ekran AMOLED. To rzadkość w segmencie wzmocnionych telefonów, które w przeważającej większości wyposażone są w matryce IPS. Wyświetlacz ma przekątną 6,73 cala, wysoką rozdzielczość 1440 x 3200 i odświeżanie do 120 Hz (w niższych trybach: 60 i 90 Hz).Nieco mniej entuzjazmu wywołuje jasność ekranu. Producent deklaruje nawet 1800 nitów szczytowej luminancji, co ma gwarantować wzorową czytelność w słońcu. Moje pomiary dla całego ekranu wykazały jednak, że smartfon osiąga maksymalnie około 530 nitów – i to w trybie ręcznym, jak i automatycznym. Być może obiecywana wartość 1800 nitów odnosi się do poziomu jasności osiąganej na niewielkim wycinku ekranu, ale to niewiele zmienia w pełnym słońcu. Mimo pozornie przeciętnej jasności widoczność w jasny dzień jest całkiem dobra i wędrując po górskich szlakach, mogłem komfortowo korzystać z mapy terenowej.Wyświetlacz to mocny atut Tanka 4 Pro. Ma ładne kolory, wysoką szczegółowość, sprawdzi się nie tylko w terenie, ale także do kanapowych zadań – oglądania filmów, przeglądania zdjęć czy nawet grania w gry, choć ta ostatnia czynność, ze względu na wagę telefonu, nie jest bardzo przyjemna. Plusem jest też wsparcie dla HDR10/10+ oraz HLG i być może deklarowana jasność 1800 nitów odnosi się właśnie do obrazów HDR, a nie standardowej pracy ekranu.WydajnośćSercem modelu Tank 4 Pro jest układ MediaTek Dimensity 8300 – nie jest to niestety najnowsza jednostka, bo zadebiutowała w 2023 roku, ale powstała w solidnym procesie technologicznym 4 nm TSMC i rozpędza się do 3,35 GHz. Układ projektowany jest do telefonów klasy średniej i w pancerniaku sprawdzi się bez zarzutu. W pracy pomaga także 16 GB RAM LPDDR5X 4266 MHz i 512 GB pamięci masowej UFS 4.0 – to w wariancie podstawowym, a najbardziej wymagający mogą wybrać wariant 18 GB + 1 TB – i taki właśnie trafił do mnie na testy. Można też dołożyć kartę pamięci microSD do 2 TB. Całość tworzy więc całkiem niezłą specyfikację, bliską flagowcom.Subiektywnie rzecz biorąc, Tank 4 Pro pracuje bardzo sprawnie – interfejs jest płynny, aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, nie ma opóźnień w galerii czy w kontaktach. W testach syntetycznych smartfon radzi sobie też całkiem dobrze. W AnTuTu 10 smartfon wyciąga 1,33 mln punktów, co oznacza poziom bliski nieco starszej generacji flagowców, w najnowszym AnTuTu 11 wykręca natomiast blisko 1,6 mln. W innych benchmarkach osiąga też w miarę dobre wyniki.Kultura pracy Tanka 4 Pro jest zadowalająca, jednak w mocniejszym obciążeniu smartfon trochę się nagrzewa. Osiąga temperatury trochę powyżej 40 stopni, jednak nie ma tragedii, a wydajność w dużym obciążeniu spada nieco poniżej 80%, co również pozostaje na akceptowalnym poziomie.
Wydajność ogólna
Antutu 10
Geekbench 6
AI Benchmark
Jeden rdzeń
Wszystkie rdzenie
8849 Tank 4 Pro
1332472
1466
4434
3822
Google Pixel 9 Pro XL
1304963
1987
4903
769
Google Pixel 10
1413309
2306
6345
753
Google Pixel 10 Pro
1498557
2288
6245
783
Honor Magic5 Pro
1482913
1931
5171
2014
Honor Magic6 Pro
2018784
2176
6747
3124
Nothing Phone (2)
1199738
1375
4015
1752
OnePlus Nord 5
1466848
1963
4981
3875
Oukitel WP30 Pro
768180
1137
3509
186
Realme GT 6
1539284
1954
5039
187
Samsung Galaxy S23 FE
1158642
1613
4030
115
Sony Xperia 1 V
1280111
2021
5250
1981
Sony Xperia 1 VI
1621033
2175
6559
3125
Sony Xperia 5 V
1331244
2043
5414
2021
Ulefone Armor 21
414303
724
2014
68,7
Ulefone Armor 23 Ultra
712696
991
3319
165
Ulefone Armor 24
386016
688
1896
64
Ulefone Power Armor 19T
403819
732
2035
69,9
Xiaomi 13T Pro
1502016
1925
4630
1732
Xiaomi 14
2024302
2143
6909
3179
Xiaomi Poco F5 Pro
1295589
-
4007
1732
Xiaomi Poco X6 Pro 5G
1430773
1395
4202
1917
Wydajność w grach
3D Mark
GFXBench offscreen
Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme
Wild Life Extreme Stress Test
Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p
Car Chase 1080p
8849 Tank 4 Pro
2910
78,60%
3338
5757
42
Google Pixel 9 Pro XL
2619
74,60%
2841
5072
54,1
Google Pixel 10
3164
81,40%
3459
4819
44
Google Pixel 10 Pro
3386
67,20%
3585
5036
47,9
Honor Magic5 Pro
3663
35,20%
4301
7426
47
Honor Magic6 Pro
5183
48,50%
5981
9614
51
Nothing Phone (2)
2811
60,40%
2938
4514
42
OnePlus Nord 5
3280
82,70%
3612
6526
45
Oukitel WP30 Pro
1310
99,20%
1302
2920
45
Realme GT 6
3095
52,30%
3440
6090
45
Samsung Galaxy S23 FE
2380
66,00%
2514
4962
45,2
Sony Xperia 1 V
3649
56,40%
4371
7378
46,9
Sony Xperia 1 VI
4846
51,00%
5424
8312
46,5
Sony Xperia 5 V
3702
56,70%
4384
7575
48,5
Ulefone Armor 21
344
99,40%
349,2
899
35
Ulefone Armor 23 Ultra
1252
99,60%
1245
2831
42
Ulefone Armor 24
326
99,10%
328
785,7
36
Ulefone Power Armor 19T
336
99,40%
349
902
37 (45 ładowanie)
Xiaomi 13T Pro
3451
84,50%
4044
6515
52,5
Xiaomi 14
5032
75,30%
5560
8903
51,5
Xiaomi Poco F5 Pro
2150
66,30%
3299
6022
44
Xiaomi Poco X6 Pro 5G
2948
67,90%
3513
6421
43
Komunikacja i pozycjonowanieTank 4 Pro również całkiem sprawnie sobie radzi z zadaniami komunikacyjnymi. Obsługuje 5G w paśmie C – i dobrze działa w polskich sieciach. Testowałem Orange i Play, u tego pierwszego operatora osiągnąłem bardzo dobre wyniki około 1 Gb/s na terenie otwartym, a w domu – ponad 600 Mb/s. Pancerniak marki 8849 dobrze także sobie radził z połączeniami VoLTE i Wi-Fi Calling, nawet w Orange. Chyba u żadnego z polskich operatorów model ten nie jest na oficjalnej liście wspieranych urządzeń, ale nie miałem problemów z połączeniami głosowymi w tych standardach. W domu czy biurze mnożna korzystać z połączeń Wi-Fi 6 w pasmach 2,4 GHz oraz 5 GHz i tu smartfon również spisuje się bardzo dobrze, nie odnotowałem żadnych problemów z łącznością. Nie zabrakło obsługi NFC, a telefon pozwala na korzystanie z płatności Google Pay i spełnia wymagania Google, dotyczące bezpieczeństwa.Za lokalizację odpowiada moduł GNSS łączący systemy GPS + GLONASS + BeiDou + Galileo. Testowałem Tanka 4 Pro w górach, niekiedy w bardzo słabym zasięgu sieci 3G i LTE, a w takiej sytuacji nawigacja była zdana tylko na łączność satelitarną, bez wspomagania po sieci. Smartfon poradził sobie z tym koncertowo, dokładnie prowadząc mnie po wybranych ścieżkach i szlakach. Również testy wśród zabudowań w Warszawie przebiegały pozytywnie.DźwiękNiestety, Tank 4 Pro ma tylko jeden głośnik od multimediów i do tego umieszczony na pleckach, więc gdy telefon leży na stole, to dźwięk jest trochę tłumiony – ale nie do końca, po nie przywiera do powierzchni, jest tam mała przerwa, za co odpowiada wystający zaczep na linkę. Głośnik ma moc 2 W, sięga 97 dB, gra donośnie, ale raczej nie mogę rekomendować go fanom dobrego brzmienia. Do muzyki niezbyt się nadaje, brzmi zbyt sucho i po dłuższym słuchaniu męczy uszy, choć do filmów będzie się bardziej nadawał. Pancerniak firmy 8849 jest wyposażony w Bluetooth 5.4 i pozwala skorzystać z całkiem bogatego zestawu kodeków – poza SBC, AAC i LDAC otrzymujemy także aptX i aptX HD, co nie jest częste w urządzeniach z układem MediaTeka. Testowałem smartfon w połączeniach LDAC oraz aptX HD i byłem pozytywnie zaskoczony dobrym brzmieniem – spodziewałem się problemów, znanych mi z pancerniaków innych marek. W nich mankamentem było praktycznie zerowe dostrojenie dźwięku, co wymuszało instalację dodatkowego equalizera i ręcznej korekty. Tu nic takiego nie miało miejsca, chociaż zestaw ustawień dźwięku jest dość skromny – jest tryb Hi-Fi (chyba nic nie zmienia) oraz dźwięk przestrzenny dla słuchawek bezprzewodowych.Atutem Tanka 4 Pro jest też wyjście audio 3,5 mm, pozwalające podpiąć tradycyjne słuchawki przewodowe. Wbudowany DAC sprawdza się naprawdę dobrze i pozwala cieszyć się świetnym brzmieniem. Problemem może być tylko konieczności odchylenia gumowej klapki, co może przyczynić się do jej urwania. SystemChociaż Tank 4 Pro to smartfon z czerwca 2025 roku, a więc całkiem nowy, to wkracza na rynek z archaistyczną wersją systemu – Androidem 14. Trudno to wytłumaczyć, inni producenci pancerniaków błyskawicznie dostosowują się do każdej nowej wersji systemu. Firma 8849 obiecała co prawda, że Tank 4 Pro dostanie aktualizację do Androida 15 pod koniec sierpnia, jednak jak dotąd tak się nie stało. Na Androida 16 tym bardziej nie ma chyba co liczyć.Plusem jest jednak to, że Tank 4 Pro ma dość czysty system – klasycznego Androida be żadnej nakładki, bez śmieciowych aplikacji, choć jest parę dodatków typowych dla pancerniaków – zwłaszcza pakiet narzędzi Toolbox (miernik dźwięku, latarka, poziomica, kątomierz, barometr, żyroskop itd. – w sumie jest tych miniaplikacji 18).Lampa kempingowaCharakterystyczny, żółty element z tyłu obudowy Tanka 4 Pro to lampa kempingowa, rozwiązanie znane już z kilku innych pancerniaków. Producent nie podaje dokładnych parametrów – np. liczby diod LED – ale całość wygląda imponująco.Do obsługi lampy służy osobna aplikacja, którą można podpiąć do bocznego klawisza. Niestety, apka nie jest zbyt wygodna – po pierwsze za każdym razem wyświetla zbędny komunikat z ostrzeżeniem, dodatkowo też nie zawsze pozwala włączyć najmocniejszy z trzech poziomów jasności, sugerując, że trzeba odczekać 10 minut.Poza jasnością można też ustawić dodatkowe tryby – świecenie pulsacyjne czy sygnał SOS, przydatny do wezwania pomocy. Szkoda też, że lampy nie można po prostu włączyć i wyłączyć bocznym klawiszem, bez pośrednictwa aplikacji.Efekt jest jednak bardzo dobry – nawet na najniższym świecenia można skutecznie oświetlić obozowisko czy samochód podczas awarii. Lampa emituje rozproszone światło, więc mniej się sprawdzi jako latarka punktowa, ale mimo tego można jej też użyć w tej funkcji, np. do nocnego marszu przez las.ProjektorTank 4 Pro to już kolejny model tego producenta (wcześniej jako Unihertz) z projektorem, a tym razem doczekał się kolejnych ulepszeń. Parametry tego modułu wydają się dość skromne – rozdzielczość to zaledwie 720p (1280 x 720), a jasność 100 lumenów. Producent zastosował technologię DLP, a pracę całości wspiera laserowy czujnik, który odpowiada za automatyczne ostrzenie obrazu (w zakresie 0,5-3 m) i automatyczną korekcję zniekształceń trapezowych.Do obsługi całości służy osobna aplikacja, która można uruchomić z widżetu domyślnie ustawionego na głównym ekranie. Po prostu wystarczy włączyć projektor, a po chwili wyświetlany jest obraz z pulpitu. W tej chwili można włączyć dowolną aplikację, np. YouTube czy Netflix, i rozpocząć seans. Nie ma tu żadnej filozofii czy kombinowania z ustawieniami (choć w menu znajdziemy kilka podstawowych parametrów, np. orientację ekranu czy poziom jasności). Po wybraniu filmu ekran można wyłączyć.Jaki jest efekt? Zaskakująco dobry. Choć jasność nie jest rekordowa, w ciemnym pomieszczeniu można zorganizować sobie całkiem niezły seans. Tank 4 Pro może z powodzeniem konkurować z osobnymi, tańszymi projektorami przenośnymi. Pozwoli obejrzeć film, odcinek serialu czy transmisję meczu i nie trzeba nawet do tego specjalnego ekranu – wystarczy biała lub jasna ściana. Kolory są nasycone, świetnie działają automatyczne wyostrzenie obrazu i korekcja zniekształceń.Oczywiście niezbyt duża rozdzielczość nie pozwala uzyskać jakości obrazu jak profesjonalne projektory, jednak mimo tego Tank 4 Pro świetnie sprawdzi się do zaimprowizowanego kina w domku na działce czy nawet pod namiotem. Teoretycznie maksymalna odległość od ekranu (ściany) z działającym AF to 3 metry, ale można się pokusić nawet o jeszcze większe oddalenie, co pozwala uzyskać obraz ponad 100 cali.Już po kilku minutach po włączeniu projektora włącza się układ chłodzenia z wentylatorem. Hałas nie jest duży, można więc oglądać wideo bez poczucia dyskomfortu. Warto jednak podłączyć zewnętrzny, mocniejszy głośnik Bluetooth, chociaż wbudowany też się oczywiście sprawdzi.Aparaty Tank 4 Pro wyposażony jest w trzy tylne aparaty, a ich specyfikacja robi dość dobre wrażenie. Główna jednostka wykorzystuje matrycę 50 Mpix (Samsung GN1, 1/1,3 cala, przysłona f/1,9), towarzyszy jej aparat 50 Mpix z teleobiektywem (Samsung JN1, f/2,0), a trzeci element to aparat noktowizyjny 64 Mpix (OV64B), robiący czarno-białe zdjęcia w kompletnej ciemności z pomocą czterech diod podczerwieni. Z przodu znalazł się natomiast aparat 32 Mpix. Niestety, nawet główny aparat nie ma OIS, można więc liczyć tylko na autofocus i stabilizację EIS.Aplikacja aparatu jest bardzo prosta, a poza standardowymi trybami niewiele oferuje – nie ma nawet osobnego trybu nocnego. Można za to skorzystać z trybu noktowizyjnego, jest też opcja Pro. Taka konfiguracja aparatów mogłaby się nawet sprawdzić, ale niestety Tank 4 Pro nie odstaje możliwościami fotograficznymi od innych chińskich pancerniaków i robi zdjęcia najwyżej przeciętne. Przede wszystkim aparaty są bardzo nierówne, nieprzewidywalne. Tego samego dnia (choć dotyczy to też scen nocnych), w podobnych warunkach oświetleniowych są w stanie uchwycić nawet całkiem ładne kadry o przyzwoitych kolorach, by po chwili zepsuć serię fotek w idealnej pozornie scenerii. W tym drugim przypadku zdjęcia wychodzą zbyt jasne, czasami wręcz prześwietlone, z przepalonymi jasnymi obszarami. Słaby jest kontrast, a kolory sprane. Nie ma w tym prawie żadnej reguły, ale widać, że oprogramowanie nie radzi sobie ze zmiennością scen. Obydwa aparaty (tzn. główny i tele) kiepsko spisują się też w zbliżeniach na drobne obiekty jak kwiaty, liście, igły drzew itd.Aparat główny – przykładowe zdjęciaGaleriaAparat tele (aplikacja sugeruje domyślny zoom 3,4x) w optymalnych warunkach jest w stanie wykonać nawet całkiem sensowne fotki, jakościowo lepsze niż te z głównego aparatu, ale zbyt często jednak zawodzi. W pewnych sytuacjach widać też bardzo dużą różnicę w balansie bieli między aparatami – główny robi zimniejsze zdjęcia, tele zachowuje cieplejszą tonację, bardziej naturalną i przyjemną dla oka, jednak przesunięcie jest czasami zbyt duże i pojawia się czerwone czy różowe przebarwienie.Aparat z teleobiektywem – przykładowe zdjęciaGaleriaA co z aparatem noktowizyjnym? Ma typową słabość tego typu jednostek. Na podglądzie obraz wygląda w miarę ładnie i nawet na sporą odległość pozwala uchwycić detale – prawie jak w prawdziwym noktowizorze. Jednak po zrobieniu zdjęcia dobre wrażenie pryska, bo obraz nie jest już tak ostry, jak w wizjerze. Niemniej jednak w pewnych sytuacjach może okazać się pomocny.Aparat noktowizyjny – przykładowe zdjęciaGaleriaW trybie kamery Tank 4 Pro jest w stanie rejestrować obraz 4K przy 30 kl./s, jednak brak OIS nawet nie jest rekompensowany stabilizacją elektroniczną, w efekcie obraz bardzo się trzęsie już przy niewielkim ruchu. Mocno spada też liczba klatek – nawet do 12 kl./s, więc nie robi to dobrego wrażenia. Kolory i szczegółowość też nie zachwycają.Akumulator i czas pracy Pancerna obudowa Tanka 4 Pro kryje w sobie akumulator o pojemności 11 600 mAh, co w świecie pancerniaków nie jest wartością rekordową, ale i tak nieosiągalną dla zwykłych smartfonów. Czas pracy nie jest jednak aż tak dobry, jak można oczekiwać, choć wiele zależy od zastosowań.Pancerniak firmy 8849 dobrze sprawdził się podczas górskich wędrówek. W tym czasie był używany jako główny smartfon z dodatkowymi zastosowaniami: po około 6 godzin dziennie nieustannej nawigacji terenowej z zapisem trasy, wieczorem używany do oświetlania i odtwarzania muzyki, przez cały czas korzystał z sieci, często zaglądałem na nim do internetu. W takim zastosowaniu smartfon przepracował pełne dwa dni i jeszcze zostało około 10%. Wcześniej, w Warszawie, gdy był używany mniej intensywnie, pracował do 4 dni. W naszym standardowym teście odtwarzania wideo 4K przy jasności 300 nitów Tank 4 Pro przepracował 22 godziny i 14 minut. W sumie bardzo dobry wynik, ale gdy uwzględnimy pojemność akumulatora – przeciętny. Dla porównania Realme GT 7 Pro z akumulatorem 6500 mAh przepracował w tym samym teście ponad 23 godziny i nie jest to jedyny taki smartfon. Flagowce topowych marek mają jednak bardziej wydajne układy zasilania.
Wytrzymałość akumulatora
Akumulator (mAh)
Wyświetlacz
Czas pracy (minuty)
Przekątna (cale)
Rozdzielczość
Odświeżanie (Hz)
8849 Tank 4 Pro
11600
6,73"
1440 x 3200
120
1334
Google Pixel 9a
5100
6,3"
1080 x 2424
120
1129
Honor Magic6 Pro
5600
6,8"
1280 x 2800
120
1345
Honor Magic7 Pro
5270
6,8
1280 x 2800
120
1153
Motorola RAZR 60 Ultra
4700
7"
1224 x 2992
120
1 093
Nothing Phone (3)
5150
6,67"
1260 x 2800
120
1014
Nubia Redmagic 10 Pro
7050
6,85"
1216 x 2688
144
1167
Nubia Z60 Ultra
6000
6,8"
1116 x 2480
120
1018
OnePlus 13
6000
6,82"
1080 x 2376
120
1331
OnePlus Nord 5
5200
6,83"
2800 x 1272
144
1149
Oppo Find X8 Pro
5910
6,78"
1264 x 2780
120
1122
Realme GT 6
5500
6,78"
1264 x 2780
120
1004
Realme GT 7
7000
6,78"
1264 x 2780
120
1353
Realme GT 7 Pro
6500
6,78"
1264 x 2780
120
1393
Samsung Galaxy S25 FE
4900
6,7"
1080 x 2340
120
1024
Samsung Galaxy S25 Ultra
5000
6,9"
1080 x 2340
120
1113
Sony Xperia 1 VI
5000
6,5"
1080 x 2340
120
1090
Sony Xperia 1 VII
5000
6,5"
1080 x 2340
120
1277
Ulefone Armor 23 Ultra
5280
6,78"
1080 x 2460
120
542
Vivo V50
6000
6,77"
1080 x 2392
120
1205
Vivo X200 FE
6500
6,31"
1216 x 2640
120
1127
W zestawie z Tank 4 Pro znajduje się solidna ładowarka 120 W, która robi fantastyczną robotę, a smartfon ładuje się w oczach. Wystarczy 15 minut na kablu, by smartfon był gotowy do pracy przez cały dzień w mocnym obciążeniu, a do pełnego naładowania potrzeba około 50 minut. Zmierzone czasy ładowania:
25% - ok. 8 minut,
50% - 21 minut,
80% - 38 minut,
93% - 45 minut,
100% - 51 minut.
Tank 4 Pro może również pracować jako powerbank, ale – co w sumie nie dziwi bardzo – zabrakło ładowania bezprzewodowego, a tym samym takiego zasilania zwrotnego.Podsumowanie8849 Tank 4 Pro to jeden z ciekawszych i bardziej udanych pancerniaków ostatnich miesięcy. Sprawdzi jako sprzęt w teren – jest wytrzymały, ma pojemny akumulator z szybkim ładowaniem, dobrze radzi sobie z GPS, a ekran, choć nie rekordowo jasny, pozwala odczytać mapę nawet w słońcu. W nocy dużą pomoc przynosi mocna lampa kempingowa.Tank 4 Pro nie zawiedzie też podczas relaksu. Wbudowany projektor sprawdza się fantastycznie – o wiele lepiej, niż się można spodziewać po takiej konstrukcji. Jego jasność nie jest rekordowa, ale w ciemnym pomieszczeniu lub na otwartym powietrzu wieczorem można urządzić prawdziwe kino. Wbudowany głośnik, choć nie zachwyca podczas słuchania muzyki, do filmów się sprawdzi.Gdyby nie duża grubość i waga, powiedziałbym też, że 8849 Tank 4 Pro to smartfon świetny do codziennych zastosowań – ekran AMOLED (rzadkość w pancerniakach) jest duży i ma bardzo ładne kolory, system działa płynnie, plusem jest solidne zaplecze komunikacyjne i niezłe brzmienie muzyki na słuchawkach – Bluetooth i 3,5 mm. Rozczarowuje tylko aparat, który jest kompletnie nieprzewidywalny i trudno nim zrobić udane zdjęcia.8849 Tank 4 Pro jest dostępny w sklepie na stronie producenta i na AliExperess. W tym drugim miejscu kosztuje około 3276 zł za wersję 16 + 512 GB. Nie jest to mała kwota, ale sprzęt jest nietuzinkowy, więc kto poszukuje uniwersalnego pancerniaka i kina domowego w jednym – może rozważyć zakup.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »