30.09.2025 14:38
21 wyświetleń
0 komentarzy

Pomysłów na wykorzystanie e-odpadów jest wiele. Ale ten trzeba przyznać, zapada w pamięć. I to głęboko. Brytyjska Mennica Królewska - The Royal Mint - wprowadziła na rynek pierwszą kolekcję zaręczynową i ślubną stworzoną z elektrośmieci. Obrączki i naszyjniki pozyskane z elektrośmieciTo pierwsza taka kolekcja zaręczynowa i ślubna, która została wykonana z e-odpadów. Jest bardzo bogata i trzeba przyznać, że jest w czym wybierać. Na kolekcję składają się obrączki ślubne, pierścionki zaręczynowe, kolczyki, bransoletki, naszyjniki. I trzeba przyznać, że produkty robią wrażenie i są luksusowe. A co najważniejsze - złote.Pomysł na wagę złotaCała kolekcja wykonana jest z 18-karatowego złota, pochodzącego z odpadów elektronicznych wycofanych z eksploatacji, odzyskiwanych na miejscu, w zakładzie Royal Mint w południowej Walii. Marka 886, należy do Royal Mint. Powstała w 2022 roku, a jej ideą jest "zrównoważony luksus". Okazuje się, że w elektrośmieciach jest nie tylko potencjał na nowy rodzaj produktów, ale też i prawdziwa żyła złota. Metale szlachetne można bowiem odzyskiwać z płytek drukowanych, jakie znajdują się w zużytym sprzęcie elektronicznym, takim jak telefony komórkowe i laptopy. Zanim pozbędziesz się niechcianego sprzętu i oddasz na elektrośmieci pomyśl, być może ktoś akurat przekształci te e-odpady na oszałamiającą biżuterię.
Ta kolekcja stanowi przełomowy moment w transformacji The Royal Mint, ponieważ wykraczamy poza nasze tradycyjne granice i wkraczamy na nowe rynki dóbr luksusowych. Łącząc nasze doświadczenie w zakresie metali szlachetnych z najnowocześniejszą technologią, pokazujemy w jaki sposób instytucje o ugruntowanej renomie mogą przewodzić w dziedzinie zrównoważonych innowacji.
tłumaczy Anne Jessopp, dyrektor naczelna The Royal Mint. Kolekcja ślubna będzie dostępna od poniedziałku w londyńskim salonie The Mint oraz online. Przykładowe ceny zaręczynowych pierścionków z diamentami to wydatek od 2895 do 10 995 funtów. W zależności od rodzaju diamentów.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »