25.09.2025 9:14
19 wyświetleń
0 komentarzy
Z komendy policji w Augustowie nie tylko zniknęły akta, a przestępcy przechwycili broń funkcjonariuszom. Okazuje się, że tutejszy komendant ukrywał przed przełożonymi fakt, że zarysował służbowe auto. Miał do "załatwienia po cichu" tej sprawy wykorzystać podwładnych.
Zobacz cały artykuł w serwisie bialystok.wyborcza.pl »