06.10.2025 10:35
12 wyświetleń
0 komentarzy
- Gdziekolwiek dzwoniłam do skupu, słyszałam, że nie chcą brać, że trzeba czekać, bo są zawaleni towarem. Postanowiliśmy działać. Tak długo, jak długo ludzie będą chcieli, zapraszamy - mówi Monika Olszak, rolniczka z Kruszyna Krajeńskiego.
Zobacz cały artykuł w serwisie bydgoszcz.wyborcza.pl »