03.09.2025 9:39
13 wyświetleń
0 komentarzy
Występ Mandaryny w Operze Leśnej w 2005 roku na zawsze odmienił jej karierę. Po latach wokalistka przyznała, co tak naprawdę się stało, że brzmiało tak bardzo nieczysto. Zarówno piosenkarka, jak i jej ówczesny menadżer zasugerowali, że ktoś mógł jej celowo zaszkodzić.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.pomponik.pl »