07.09.2025 5:50
51 wyświetleń
0 komentarzy
Mało kto pamięta, że Michał Milowicz – śpiewający aktor, nazywany kiedyś "polskim Presleyem" - prowadził swego czasu świetnie prosperujący klub, w którym "zwykli" ludzie mieli okazję bawić się w towarzystwie gwiazd. Jego "Maska" była jednym z najpopularniejszych miejsc na kulturalno-gastronomicznej mapie Warszawy, a jednak... wszystko zakończyło się niepowodzeniem. Dopiero ostatnio wyznał, co się stało.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.pomponik.pl »