- To było spotkanie koalicji chętnych, m.in. chętnych do wysyłania wojsk na Ukrainę. Ustalenia co do obecności polskiej zapadały w sobotę i w niedzielę i w tym formacie decyzje i dyskusje prowadził premier Donald Tusk i minister Radosław Sikorski. To oni nie zgłosili obecności Polski na rozmowach w Waszyngtonie – stwierdził prezydencki minister Marcin Przydacz.