25.09.2025 15:00
56 wyświetleń
0 komentarzy
W rejonie podlubelskich Wyryk, broniąc się przed rosyjskim nalotem, wystrzelono aż trzy rakiety powietrze–powietrze. I nie wiadomo, czy na pewno chodziło o nalot dronów – ustaliła „Rzeczpospolita”. – Z całą pewnością nie strzelano drogimi pociskami do dronów-makiet, czyli gerberów – wskazują nasze źródła.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.rp.pl »