26.09.2025 21:08
13 wyświetleń
0 komentarzy
W sobotę (godz. 12.30) polscy siatkarze powalczą o finał rozgrywanych na Filipinach mistrzostw świata. Po drugiej stronie boiska staną doskonale znani Biało-Czerwonym Włosi. Dla jednego z rywali to spotkanie będzie szczególne. Mowa o Kamilu Rychlickim, siatkarzu polskiego pochodzenia, który w tym roku zadebiutował w składzie Italii. — Za wiele rzeczy jestem wdzięczny narodowi włoskiemu i próbuję mu się odpłacić dobrą grą — powiedział. Zdradził także, czy nie żałuje, że nigdy nie udało mu się zagrać w naszej kadrze. ]]>
Zobacz cały artykuł w serwisie przegladsportowy.onet.pl »