Prawie 3000 dni czekał Maciej Kot na kolejne zwycięstwo w zawodach rangi Letniego Grand Prix. 34-letni reprezentant Polski otwierał sobotnie zmagania w Wiśle-Malince i zamknął je w iście mistrzowskim stylu – oddając najdłuższy skok zawodów. Nieoczekiwany bohater polskich kibiców sam nie ukrywał zdziwienia osiągniętym wynikiem.