29.08.2025 11:43
27 wyświetleń
0 komentarzy

Giganci branży produkcyjnej, tacy jak Bosh czy Danon, chcą, aby ich pracownicy pierwszej linii jak najbardziej harmonijnie współpracowali z maszynami obsługiwanymi przez sztuczną inteligencję. Nikt nie chce ich zastępować AI.AI ma być kolegą, a nie wrogiemW halach fabrycznych Danone, gdzie pracownicy wytwarzają jogurty i wodę Evian, to właśnie inteligentne czujniki wykrywają wibracje i zmiany temperatury. To one sygnalizują też wszelkie potencjalne awarie maszyn produkcyjnych. Oparte na sztucznej inteligencji "systemy wizyjne" z kolei, wykrywają wady jakościowe produktów szybciej nawet niż ludzkie oko. Sztuczna inteligencja w fabryce Danona jest nawet wykorzystywana do suszenia mleka modyfikowanego dla niemowląt. Ale systemy te nie mają wcale na celu zastępowania pracowników. Wręcz przeciwnie, mają ich odciążać i nieustannie im pomagać.
Maszyny mają być naszymi kolegami, a my ich.
- przekonuje dyrektor operacyjny Danone, Vikram Agarwal. Całe to postępowanie jest zgodne z obecnie panującym trendem. Firmy produkcyjne skupiają się obecnie na edukacji oraz przekwalifikowaniu pracowników, a nie na ich zastępowaniu. Pracownicy dostają dostęp do nowych szkoleń, które mają na celu nauczyć ich nowych umiejętności, aby stali się bardziej zwinni i responsywni. W zakładach produkcyjnych Nutricia, należących do Danone, otwarto niedawno Akademię 5.0, czyli centrum transformacji cyfrowej, w którym pracownicy z całego świata mogą szkolić się właśnie w kwestii AI. To nic innego jak ośrodek edukacyjny, który ma być motorem napędzającym rozwój cyfryzacji w obszarze produkcji. Wyburzą jeden z najstarszych hipermarketów. Zastąpi go nowe osiedle
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »