29.09.2025 9:31
20 wyświetleń
0 komentarzy

iPhone 17 przekroczył wszystkie oczekiwania. Wielu recenzentów podkreśla, że wybór wersji Pro dla przeciętnego użytkownika traci sens.W iPhone 17 spodziewaliśmy się nowego, szybszego procesora i ewentualnych lekkich poprawek w kwestii aparatu. Dostaliśmy za to wyświetlacz godny wariantów Pro, ulepszony aparat do selfie i dwa razy więcej pamięci w modelu podstawowym, niż w iPhone 16. A wszystko to z utrzymaniem starej ceny. I tu pojawiły się pytania: skąd ten niespodziewany akt hojności ze strony Apple? Albo raczej: czemu firma w końcu zdecydowała się dać ekran o możliwości typowych dla dwa razy tańszych smartfonów z Androidem? To proste: z modelu iPhone 17e.iPhone 17e ma powodować, że iPhone 17 jest tak dobryTak przynajmniej twierdzi Mark Gurman. Według niego różnice pomiędzy iPhone 16, a 16e były zbyt małe. Owszem, dostaliśmy tylko jeden aparat, ekran z notchem, brak MagSafe i nieco słabszy układ graficzny, ale to tyle. Zwłaszcza że jeden z tych braków, czyli MagSafe łatwo można uzupełnić etui.Podkręcenie możliwości iPhone 17 sprawi, że model 17e najprawdopodobniej dostanie 60 Hz ekran, czy 128 GB pamięci w podstawowej wersji. Tym samym będzie wyraźnie gorszą i tańszą alternatywą, przez co nie będzie on kanibalizował modelu podstawowego, a jedynie stanie się opcją dla mniej zamożnych.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »