10.10.2025 10:45
18 wyświetleń
0 komentarzy

Wszyscy pamiętamy zwiastun "ubranego" robota, który firma Figure wrzuciła do sieci tuż przed prezentacją swojego najnowszego modelu robota humanoidalnego. Oto i on. Trzeba przyznać, że z godnością przezentuje nowy typ robota domowego. Figure 03 pierwszy taki domowy robotFigure 03, zgodnie z obietnicą, został zaprezentowany w czwartek i stanowi doskonały przykład robota humanoidalnego zaprojektowanego z myślą o użytku domowym. I trzeba przyznać, że ta wersja robota ma duże szanse stać się tym, który może zmienić wszystko - pod warunkiem oczywiście, że kiedykolwiek trafi do sprzedaży.Tymczasem, bez wątpienia możemy się trochę pozachwycać zaprezentowanym modelem. Patrząc na Figure 03 jak z niebywałą lekkością sprząta, składa pranie, napełnia zmywarkę, serwuje posiłki, a nawet bawi się z psem, uderza w nas niesamowita mieszanka ludzkiej aktywności. Ale przecież doskonale wiemy, że to jednak nie jest człowiek. Ale już taka mieszanka człowieczych cech i cech maszyny sprawia, że zdajemy sobie sprawę, jak blisko jesteśmy rewolucji domowych robotów humanoidalnych. Jeśli już pojawił się jeden typ i to całkiem udany, dalej może być tylko lepiej.Dłonie, które widzą wszystkoTo, co przyciąga uwagę robota to, nie tylko pokrycie go dzianiną, ale też w pełni ruchome dłonie również pokryte materiałem. Dłonie zostały także wyposażone w kamery, które zapewniają każdej z nich szeroki kąt widzenia celu i wykonywanych czynności. Końcówki palców wydają się być bardziej miękkie i zostały wyposażone w czujniki dotykowe. To dzięki temu potrafi tak dobrze zbierać naczynia ze stołu, a następnie zamiatać resztki jedną ręką, a zbierać drugą. Wrażenie, że robot porusza się na nagraniu nieco ospale, może być usprawiedliwiony względami bezpieczeństwa. Ciekawe jest także to, że w stawach robota umieszczono więcej pianki, aby zapobiec przyciśnięciu ludzkich palców. Figure 03 miał swoją premierę w czwartek (9 października) i już został okrzyknięty przez magazyn Time, jako jedna z najlepszych innowacji 2005 roku.
Zobacz cały artykuł w serwisie www.telepolis.pl »