18.08.2025 13:31
22 wyświetleń
0 komentarzy
Władimir Putin wraca w blasku chwały. Prezydent USA prostuje przed nim czerwony dywan i mu klaszcze, a on sam jako realną propozycję pokojową proponuje realizację postulatów, z którymi rozpoczął wojnę i przejęcie ziem, których nie umie podbić. To byłoby nawet śmieszne, gdyby nie fakt, że jest przede wszystkim dramatyczne. I nie chodzi o symbole - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.
Zobacz cały artykuł w serwisie wiadomosci.wp.pl »