03.09.2025 6:30
19 wyświetleń
0 komentarzy
- Od trzech miesięcy jemy fast foody albo stołujemy się na mieście. Mam ośmioro dzieci, w tym pięciu synów. Oni potrafią zjeść, po 500 zł zostawiam w barach - mówi pani Daria. W budynku, gdzie mieszka, jeszcze przed wakacjami wyłączono gaz.
Zobacz cały artykuł w serwisie wroclaw.wyborcza.pl »