13.09.2025 0:10
21 wyświetleń
0 komentarzy
Mocno utykając wszedł do namiotu konferencyjnego, ale nie miał siły od razu wejść na scenę, gdzie czekali już pozostali medaliści. Musiał usiąść na ławeczce i z pomocą osoby z jego teamu, ostrożnie zdjąć żużlowe buty. Najpierw została wyjęta, dodatkowo usztywniona prawa noga, potem, cała owinięta bandażem, lewa. Dopiero w tym momencie obserwujący to dziennikarze i rywale, uświadomili sobie, z jakim bólem musiał zmagać się w piątkowy wieczór Wiktor Przyjemski. Mimo heroicznego wysiłku Polak nie zdołał zdobyć złota w SGP2. Obronił srebro, co też jest jego wielkim zwycięstwem. ]]>
Zobacz cały artykuł w serwisie przegladsportowy.onet.pl »