03.09.2025 23:56
102 wyświetleń
0 komentarzy
Iga Świątek musiała trochę poczekać na swój pojedynek o półfinał US Open ze względu na przedłużające się starcie Felix Auger-Aliassime - Alex de Minaur. Nasza reprezentantka pojawiła się na Arthur Ashe Stadium dopiero po godz. 22:00 czasu polskiego. Wiceliderka rankingu WTA stanęła do walki z Amandą Anisimovą. Amerykanka pragnęła rewanżu za finał Wimbledonu. I dopięła swego, wygrywając 6:4, 6:3 po 96 minutach bardzo ciekawej walki. Przy meczbolu tenisistka z USA miała ogrom szczęścia.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »