31.08.2025 9:18
24 wyświetleń
0 komentarzy
Losy głośnego i niezwykle polaryzującego społeczeństwo starcia Polaków z Izraelczykami ważyły się aż do ostatniej sekundy. Ostatecznie, dzięki kolejnemu błyskowi geniuszu Jordana Loyda, komplet punktów trafił na konto "Biało-czerwonych". Spotkanie nie do końca było jednak tym, czego po fenomenalnym meczu ze Słowenią oczekiwali kibice z kraju nad Wisłą. Zdawał sobie z tego sprawę Igor Milicić, który tak skomentował to, co 30 sierpnia wydarzyło się wewnątrz katowickiego "Spodka".
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »