06.09.2025 17:59
57 wyświetleń
0 komentarzy
Norweska telewizja TV2 miała dotrzeć do fragmentów tajnego raportu FIS dotyczącego oszust w skokach narciarskich, jaki został przeprowadzony przez niezależną agencję. Wynika z niego, że manipulacji w skokach narciarskich poza Norwegami mieli się dopuszczać także m.in. Niemcy i Austriacy. Tyle tylko, że Christian Kathol, ówczesny kontroler sprzętu z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), nie karał tych dwóch ostatnich nacji. Głos w sprawie owego raportu zabrał Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, który przyznał w rozmowie z Interia Sport, że nie widział nawet fragmentów tego dokumentu.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »