07.09.2025 17:50
58 wyświetleń
0 komentarzy
Aryna Sabalenka podchodziła do tegorocznego US Open pod wielką presją. Białorusinka bowiem broniła tytułu, a co za tym idzie także równo dwóch tysięcy punktów. Białorusinka na swojej drodze miała trudne momenty, ale w finale z Amandą Anisimovą wygrała bez większych kłopotów po dwóch setach. To sprawia, że na konto liderki rankingu WTA trafi okrągłe pięć milionów dolarów - największa wypłata w historii tenisa.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »