13.09.2025 12:18
22 wyświetleń
0 komentarzy
W sezonie letnim Ewa Swoboda zaliczyła tylko trzy występy, ten ostatni - w Diamentowej Lidze w Chorzowie - był już obiecujący. Tyle że po nim naszej najlepszej specjalistce od 100 metrów przytrafiła się kontuzja mięśniowa, a głosy z polskiego obozu donosiły, że miała ona wpływ na dalsze przygotowania podopiecznej Iwony Krupy. I że w Tokio z bieganiem na poziomie 11 sekund może być ciężko. Swoboda zaś wylosowała bardzo trudny bieg eliminacyjny, z którego tylko trzy najlepsze uzyskiwały pewny awans do półfinału. Polka dobiegła do mety trzecia.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »