15.09.2025 11:02
27 wyświetleń
0 komentarzy
Japończykom pozostał już tylko mecz o honor w rozgrywkach grupy G - to dotąd największa sensacja, która dzisiaj wydarzyła się na siatkarskich mistrzostwach świata na Filipinach. Trener Azjatów, słynny Laurent Tillie, w rozmowie z dziennikarzami skomentował to, co wydarzyło w pojedynku z Kanadą (0:3), a dwa dni temu z Turcją (0:3). Jego podopieczni ledwo powstrzymywali łzy, a oto, co zakomunikował utytułowany Francuz, mistrz olimpijski z reprezentacją swojego kraju.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »