16.09.2025 21:41
51 wyświetleń
0 komentarzy
Paweł Fajdek zanotował jeden z najgorszych konkursów w karierze, licząc oczywiście tylko te, w których wystąpił w finałach. Pięciokrotny mistrz świata mógł się tylko przyglądać, jak jego młodzi koledzy z rzutni robią show na Stadionie Olimpijskim w Tokio. Na dodatek - zgodnie z nowymi przepisami - Polak zakończył konkurs przed czasem.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »