22.09.2025 18:54
49 wyświetleń
0 komentarzy
- Chyba nikt się tego nie spodziewał. Było sporo głosów, że za dużo jest drużyn na mistrzostwach świata, dużo więcej niż na poprzednich. Prawdopodobnie gdyby była utrzymana mniejsza liczba zespołów, to wtedy Finlandii również by nie było. Tymczasem okazało się, że te drużyny, których tu nie powinno być, nagle sprawiają niespodzianki - mówi w rozmowie z Interią Kamil Sołoducha, członek sztabu reprezentacji Finlandii, która dokonała sensacji, wyrzucając za burtę mistrzów olimpijskich Francuzów.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »