26.09.2025 14:03
21 wyświetleń
0 komentarzy
Mimo początkowego strachu FC Barcelona ostatecznie poradziła sobie z Realem Oviedo, a jednym z głównych aktorów tego widowiska był nie kto inny jak Robert Lewandowski. W 65. minucie meczu zmienił on Raphinhę, który zaprezentował się tego dnia nieco poniżej oczekiwań. Fatalne wieści ws. Brazylijczyka nadeszły jednak kilka godzin po meczu. Wedle medialnych doniesień, gwiazdor może bowiem zasilić listę kontuzjowanej części podopiecznych Hansiego Flicka.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »