27.09.2025 7:39
21 wyświetleń
0 komentarzy
Marcin Komenda ma za sobą świetne miesiące. Rozgrywający wygrał rozgrywki PlusLigi, a później zdobył z reprezentacją złoty medal Ligi Narodów. Teraz 29-latek jest o krok od medalu mistrzostw świata. Okazuje się, że przed laty jego sportowe marzenia zawisły na włosku. Siatkówka też nie była jego pierwszą miłością, a o wyborze fachu zdecydował przypadek.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »