27.09.2025 22:05
59 wyświetleń
0 komentarzy
W sobotę do Krakowa przyjechał lider Ekstraklasy - Górnik Zabrze. Zespół Michala Gasparíka mierzył się z Cracovią, która nie przegrała meczu od grubo ponad miesiąca. W pierwszej połowie oba zespoły grały zbyt zachowawczo, brakowało polotu. Po przerwie wreszcie coś drgnęło. Goście, używając bardzo prostych środków, objęli prowadzeni. Ale gospodarze wcale nie mieli zamiaru wrócić "na tarczy". Do wyrównania doprowadzili w ostatnich minutach.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »