27.09.2025 23:18
63 wyświetleń
0 komentarzy
Natan Marcoń postanowił wyjść poza polski horyzonty freak fightów i po zamieszaniu na brytyjskim Misfits Boxing zawalczył w szeregach czeskiej organizacji Clash MMA. "Kraken" ku zaskoczeniu zdominował rywala. Samir Margina był dwukrotnie liczony za brak aktywności w obronie. Nokautu zabrakło, ale decyzja sędziowska była jednomyślna. Po walce postanowił wyzwać na pojedynek... zawodnika UFC, Jiri Prochazkę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »