28.09.2025 11:59
20 wyświetleń
0 komentarzy
Nieoczywistym bohaterem polskiego zespołu został ten, który wszedł na plac gry z ławki rezerwowych, czyli środkowy Szymon Jakubiszak. Sam jednak nie czuje się gwiazdą meczu z Czechami, w którym nasz zespół sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata. - Myślę, że bohaterem na pewno jest cała drużyna. Wszyscy na to pracowaliśmy i musieliśmy podnieść się po wczorajszej porażce, co nie było łatwe. Zespół z Czech naprawdę bardzo się postawił, było nam ciężko i ten medal smakuje podwójnie - powiedział środkowy.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »