29.09.2025 19:55
54 wyświetleń
0 komentarzy
Gdyby spotkanie 10. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Zagłębiem Lubin i Arką Gdynia było walką bokserką, to "Żółto-Niebiescy" byliby dwukrotnie liczeni już po 7. minutach. "Miedziowi" mieli dziś swój dzień i skutecznie wykorzystywali niemoc rywali w defensywie, pakując im aż 4 gole do przerwy. Adam Radwański, który miał udział przy trzech z nich, zasłużył na miano "kata" gdynian.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »