01.10.2025 10:37
21 wyświetleń
0 komentarzy
Iga Świątek podczas trwającego turnieju WTA w Pekinie kolejny już raz wysłała w świat jasny przekaz. - Terminarz jest szalony - grzmiała Polka, krytykując reguły rządzące tenisem i związany z nimi napięty kalendarz. Wydawało się, że działa w interesie wszystkich zawodniczek, lecz nie wszystkie są z nią zgodne. Z obozu naszej reprezentantki wystąpiła Qinwen Zheng, wywołując przy tym dość jednoznaczne reakcje wśród kibiców.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »