03.10.2025 8:26
58 wyświetleń
0 komentarzy
Wieczysta Kraków budowana na fundamencie z pieniędzy miejscowego milionera miała zderzyć się z rzeczywistością już w trzeciej lidze. Później w drugiej. "Tak się nie buduje drużyny" - mówiono, wytykając palcem zaawansowane wiekowo gwiazdy. A te robiły swoje, aż wreszcie zabrakło im minuty, by w meczu na szczycie pierwszej ligi pokonać Wisłę, o starciu, z którą przecież jeszcze niedawno mogłaby jedynie marzyć.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »