03.10.2025 15:34
53 wyświetleń
0 komentarzy
W środę Emma Navarro znalazła się na ustach całego tenisowego świata po tym, jak pokonała Igę Świątek w czwartej rundzie WTA 1000 w Pekinie. Na dodatek Amerykanka wygrała decydującego seta do zera. Pobyt reprezentantki USA w stolicy Chin nie potrwał jednak o wiele dłużej niż ten Polki, bowiem już po następnym spotkaniu musiała się pożegnać z rozgrywkami. 24-latka wygrała pierwszą partię z Jessicą Pegulą po obronie sześciu setboli, ale o tym, co się wydarzyło później, będzie chciała szybko zapomnieć.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »