09.10.2025 10:11
15 wyświetleń
0 komentarzy
INNPRO ROW Rybnik z hukiem spadł z PGE Ekstraligi, ale Nicki Pedersen nie ma sobie nic do zarzucenia. 3-krotny mistrz świata miał być lokomotywą, ale jeździł grubo poniżej oczekiwań. Jednak winą za spadek obarczył prezesa Krzysztof Mrozka i trenera Piotra Żyto. W klubie odpowiadają: "szkoda, że nie spojrzał w lustro". Na jaw wyszedł też sekret skrywany przez mistrza, który miał wpływ na jego formę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »