09.10.2025 22:44
14 wyświetleń
0 komentarzy
W czwartkowy wieczór na Stadionie Śląskim Polska towarzysko zagrała z Nową Zelandią. O tej samej porze Maltańczycy rywalizowali z Holendrami o punkty w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu. Przyjezdni po pierwszej połowie do szatni schodzili delikatnie niepocieszeni, szwankowała ich skuteczność. W drugiej wreszcie zachwycił Cody Gakpo, który do ojczyzny wróci w najlepszym humorze. Nie zadowoliło go samo zdobycie dubletu.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »