10.10.2025 15:00
28 wyświetleń
0 komentarzy
W piątkowe popołudnie zakończyła się przygoda Igi Świątek z tegorocznym turniejem w Wuhanie. Polka niespodziewanie gładko przegrała z Jasmine Paolini. Włoszka nie dość, że zdominowała naszą rodaczkę, to na dodatek odniosła z nią pierwsze zwycięstwo w karierze. Po ostatniej piłce nie ukrywała z tego powodu sporej radości. Nagle spojrzała w kierunku trybun i wskazała na konkretną osobę. To wcale nie był przypadek.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »