12.10.2025 7:40
11 wyświetleń
0 komentarzy
Po sparingowym teście z Nową Zelandią - który mimo pozostawiającego sporo do życzenia poziomu mógł dać Janowi Urbanowi sporo odpowiedzi - przyszedł czas na powrót do poważnej gry w eliminacjach do mundialu. Mecz z Litwą nie powinien stanowić dla naszej kadry w teorii większego wyzwania, ale mając w pamięci marcowe męczarnie z Warszawy, trudno być wolnym od obaw. A skoro spotkanie poważne, to i "garnitur" musi być wyjściowy. No może z jednym małym wyjątkiem, który spowodowała nieobecność Nicoli Zalewskiego, stanowiąca dla nas palący problem, na który zareagować musi nasz selekcjoner. To zaś, w jakim składzie zagrają dziś w Kownie Polacy, zdaje się być dość jasne. Tak jak to, że każdy inny rezultat poza wygraną, będzie dla nas porażką.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »