12.08.2025 22:22
27 wyświetleń
0 komentarzy
W całej swojej zawodowej karierze 20-letnia Ella Seidel nie wygrała ani jednego meczu z rywalkami z TOP 50 w głównych drabinkach turniejów WTA. Aż przyszła rywalizacja w Cincinnati w wielkim turnieju WTA 1000 i w odstępie dwóch dni pokonała dwie rozstawione Amerykanki, najpierw Emmę Navarro, teraz McCartney Kessler. Po szalonym spotkaniu, w którym broniła już dwóch meczboli. Niemka rozegrała już piąty mecz w Ohio, czwarty z rzędu trzysetowy. A przecież niespełna dwa tygodnie temu z Warszawy wyjeżdżała w kiepskim humorze.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »