13.08.2025 19:37
59 wyświetleń
0 komentarzy
Z pewnością nie tak Iga Świątek wyobrażała sobie środowy pojedynek z Soraną Cirsteą w 1/8 finału turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati. Emocji na korcie nie brakowało, głównie za sprawą rywalki Polki, która w trakcie pierwszego seta wdała się w gorącą dyskusję z panią arbiter - Julią Ignaczenko. Zadania obu paniom nie ułatwiały także warunki pogodowe. Ostatecznie jednak to właśnie Iga wyszła zwycięsko z pojedynku, a przy okazji po raz kolejny zapisała się w historii tenisa.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »