14.08.2025 3:31
28 wyświetleń
0 komentarzy
W głównej drabince WTA 1000 Cincinnati Amerykanie mieli aż 23 swoje zawodniczki. W czwartej rundzie, czyli w najlepszej 16 turnieju, zostały już zaledwie dwie: Madison Keys i Coco Gauff. W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu do boju ruszyła ta pierwsza, zadanie miała bardzo trudne. Na Grandstandzie rywalizowała z Jeleną Rybakiną, a stawką było... starcie w 1/4 finału z Aryną Sabalenką, która w międzyczasie zakończyła swój bój na korcie centralnym. Kazaszka zrewanżowała się Amerykance za przegraną z Australian Open.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »